www.radiosondy.fora.pl

SP5RZP

Znaleziona w takim miejscu: 52.2636N / 21.7310E (KO02UG), w poniedziałkowy wietrzny i szary poranek.
Sonda wylądowała o godz. 3:30, ale było zimno, ciemno i Helena spała w najlepsze, więc i ja poszedłem spać:

http://aprs.fi/#!mt=roadmap&z=16&ts=1444605300&te=1444613520&call=a%2FSP5RZP-11

Rano nieco zaspaliśmy, potem przekomarzaliśmy się czy jest sens jechać tak późno, ale w końcu wyruszyliśmy.
W założeniu miała to być szybka akcja, bo na godz. 9:00 chciałem być w domu - na poszukiwania zostawało 2-3 minuty.
Niestety, zanim zaczęło się namierzanie mieliśmy niespodziankę w postaci drogi przegrodzonej pastuchem elektrycznym.
Ciekawe zwyczaje mają tam ludzie, a że nożyc do drutu jeszcze nie mamy na wyposażeniu to wkurzeni musieliśmy zakończyć
jazdę kilkaset metrów przed punktem docelowym - reszta do pokonania na nogach, a przecież czasu na to nie było:

Była już prawie 9 rano, a nadajnik sondy nadal pracował, więc szkoda było ją tak zostawić - szybko przeszliśmy tam gdzie powinna leżeć.
Jak zwykle nie czekała tam na nas, namiary sugerują znów na odchyłkę na południe w stosunku do tego co ostatnia ramka wskazywała.
Będzie to mam nadzieję dobrze widać na mapce opisowej:

Idziemy zgodnie ze wskazaniami anteny i dość szybko udaje się dostrzec coś jasnego pod samotnie stojącym w polu dużym drzewem.
Po podejściu kolejnych kilkudziesięciu metrów zyskujemy pewność - to są pokaźne resztki balonu:

Odchyłka pomiędzy ostatnią odebraną ramką, a faktycznym miejscem lądowania wyniosła w tym przypadku aż 240 metrów.
Sznurek łączący balon z sondą przerzucony był przez koronę drzewa, zaś sama sonda leżała kilkanaście metrów od balonu:

Sprzątamy wszystko i znów czeka nas kilkaset metrów spaceru do samochodu - oczywiście na godz. 9:00 nie udało się wrócić do domu...
Ostatnie 3 minuty akcji poszukiwawczej widać na filmie:

[link widoczny dla zalogowanych]

SP6IZU

Gratuluję!