www.radiosondy.fora.pl

SP5RZP

Na początek trochę danych;
nr sondy: J4424171
współrzędne punktu przyziemienia: 52.2966N / 21.7981E
lokator tegoż miejsca: KO02VH
czas akcji: 07.07.2015.

Ktoś kiedyś powiedział "apetyt rośnie w miarę jedzenia" - 3 tygodnie wstecz udało nam się "upolować" naszą pierwszą sondę typu RS92-KL.
Początkowo sądziłem, że szanse na następną są zerowe, ale ośrodek IMGW w Łebie miał awarię, zaś na magazynie ponad 30 sztuk "KL-ek";
którym właśnie kończył się okres przydatności baterii, więc sondy zostały wysłane do Legionowa, aby ten ośrodek szybko mógł je wykorzystać.

Prognozy na wtorkowy (7 lipca) bardzo wczesny poranek były obiecujące, więc postanowiliśmy zabawić się jeszcze raz skoro jest taka okazja.
Byłem też ciekawy czy nasza poprzednia odnaleziona to był łut szczęścia lub przypadek - analogowe są znacznie trudniejsze do odnalezienia...

Więc znów wczesne pójście spać, pobudka o pierwszej w nocy, sprawdzenie aktualnej prognozy i o godz. 2:30 wyjeżdżamy.
Na miejsce "obozowiska" wybrałem polną drogę obok wsi Garczyn Mały - docieramy tam o godz. 2:50 i czekamy, aż sonda spadnie.
Zrobiła to ok. 3:15, co ciekawe odbiór na antenie kierunkowej w polaryzacji pionowej zanikł, ale pojawił się po przekręceniu anteny w poziom.
Znaczy prognoza sprawdziła się i sonda leży niedaleko, a najważniejsze ciągle nadaje czyli bateria nie uległa uszkodzeniu.
O 3:20 jedziemy po nią - po drodze zaczynamy ją słyszeć w radiu samochodowym, ale na wszelki wypadek zatrzymujemy się i robię namiar.
Później następny przystanek - kierunek potwierdza się, a w radiu w aucie sygnał prawie na pełną skalę - jedziemy jeszcze kawałek.
Sygnał na samochodowej antenie nieco słabnie, więc trzeci namiar, zawracamy i po ok. 100 metrach udaje się znaleźć miejsce na parking.

Zabieramy ekwipunek i o godz. 3:40 udajemy się na finałową część akcji - idziemy wzdłuż płotu zaniedbanej posesji po kolana w wyrośniętej
i mokrej trawie, a poprzedni dzień był bardzo upalny, więc nie spodziewaliśmy się rosy i kalosze oraz nieprzemakalne spodnie zostały w domu...

Namierzanie sugeruje, że sonda leży na podwórku tej posesji, ale nic tam nie widać - być może to tylko odbicia od np. metalowego płotu:

Obchodzimy stodołę i znów namiary wskazują na podwórko - nieśmiało (mógł być tam pies) wchodzę na jego początek i nadal nic nie widać.
Wracamy, aby przyjrzeć się temu od drugiej strony, bo może przechodząc przed chwilą przy ogrodzeniu i pomstując na rosę coś przegapiliśmy.
Nic to nie dało - Helenie wydaje się, że sygnał idzie z łąki za stodołą - idziemy tam, ale po odejściu ok. 20 m od stodoły sygnał słabnie.
Przejmuję antenę i udaję się ponownie w stronę posesji; sprawdzam pod domem - oczywiście nic nie widać, nawet pojawia się myśl,
że może sonda wpadła przez dziurawy dach do obórki, więc tym razem odważniej wchodzę na podwórko - tak wyglądało nasze kluczenie
wyrysowane jak widać ręcznie, bo zapomnieliśmy włączyć ramkowanie ze smartfona:

Wystarczyło wejść kilka metrów w głąb podwórka i już mogłem unieść rękę w geście zwycięstwa - resztki balonu, sznurek i sama sonda
tak ukryły się w dość wysokiej trawie, że z odległości kilkunastu metrów były niewidoczne - co prawda było to przed wschodem słońca.
Szukanie na własnych nogach trwało krótko - ok. 10 minut, byłoby pewnie połowę krócej, ale miałem obawy przed wtargnięciem na posesję:

Widać na powyższej fotografii moje zmoczone do kolan spodnie, Helena ucierpiała jeszcze mocniej, więc jak tylko przebiliśmy się do samochodu
zrobiła na środku szosy poranny striptiz, ale oprócz mnie publiczności nie miała; ściągnęła przemoczone buty i spodnie; wracała do domu mając
na tyłku tylko majtki - dobrze, że nie zostaliśmy zatrzymani do rutynowej kontroli, bo wytłumaczenie takiego stroju kierowcy mogło być trudne:

Do domu dotarliśmy o godz. 4:20 i jeszcze udało nam się zasnąć.
Helena nakręciła drugą fazę poszukiwań, więc na koniec zapraszam na niespełna 3-minutowy film (mocna kompresja - ma tylko 150 MB):

[link widoczny dla zalogowanych]

SP6IZU

Super akcja!

Zazdroszczę KL'ki Smile

Gratuluje!

Usunięty_N

Gratulacje! Świetna relacja. Smile

dexterjj

no no gratulację Smile

ciekawa relacja z fajnego polowania Smile

SP5RZP

Akurat ta KL-ka była najłatwiejsza z dotychczasowych - następne dwie to dopiero dały nam w kość.
Ale więcej szczegółów odnośnie tych akcji wkrótce, bo nie wyrabiam z robieniem opisów Laughing