www.radiosondy.fora.pl

SQ2ODE Mariusz

Witam
Kilka dni obserwowałem prognozy i zapowiadało się, że będzie bombardowanie z Łeby. No i sprawdziło się - małe coś białe z czymś białym potarganym przyleciało.

A tak leciało.

Znowu troszkę mnie "zrobiło w konia" bo pękło i spadło za wcześnie a ja znowu za rzeką. No ale cóż ruszyłem w pościg.

Moja ostatnia ramka zdekodowana przez stację śledzącą na 284 m ale sprzęt w aucie pokazał mi 168 m.

Troszkę źle zjechałem z drogi asfaltowej i przegnałem auto po wertepach ale w końcu usłyszałem na ręczniaku sygnał i dojechałem do miejsca

Wysiadłem i podreptałem w las, sygnał znikł - do auta i dalej podjechałem i tu był sukces.

Sonda leżakowała na polance i dobrze bo miałem bardzo mało czasu. ale do pracy zajechałem 3 minuty przed czasem.

Podsumowanie:

Całość trasy 138km (aż tyle bo byłem poszukać innej, która spadła kiedyś i zawisła wysoko w konarach. Teraz już jej nie znalazłem)
Czas: ok 4 godziny
Teren: przyjemna polanka na skraju lasu
Pozdrawiam[/img]

SP8XXT

Mariusz GRATULACJE pozbierania i fajna relacja .

SQ7ACP

Gratulacje Smile

SP5LSH

Piątek 13-tego okazuje się, że to jednak fartowny dzień, bo taki przylot nie często się zdarza w Twoje strony. Gratulacje.

SP5RZP

Czekałeś i doczekałeś się - gratuluję czujności i sprawnej akcji!