www.radiosondy.fora.pl

stizostedion

Tym razem sonda postanowiła wywinąć mi numer i wylądowała około 20 km bliżej niż było przewidywane - bliżej czyli bliżej mojego domu. Sęk w tym, że po wyruszeniu o 2:40, kiedy sonda była już wysoko zacząłem jechać w kierunku przewidywanego lądowania. Po paru kilometrach polną drogą "na skróty" zorientowałem się, że coś będzie nie tak, zmieniłem kierunek jazdy, ale i tak kosztowało mnie to 15 km więcej. Nic to za to widziałem stadko dzików z małymi. Podczas jazdy co jakiś czas obserwowałem pozycję sondy i im była niżej tym bardziej nurtujące było pytanie po której stronie rzeki Łupawy wyląduje. Niestety wylądowała po tej niewłaściwej. Podjechałem, odczytałem pozycję na jakiej leży i pojechałem spać do domu. Rano wziąłem bardziej przydatny do jazdy w lesie pojazd czyli motorek i ruszyłem w las. Poniżej mapka sytuacyjna:

Najpierw dostrzegłem wiszące resztki balonu:

Zacząłem szukać sondy w górze, ale nic nie było widać, a sznurek gdzieś zniknął w koronach drzew. Zacząłem więc szukać niżej. Odwracam się, a tam sonda stoi sobie pod drzewkiem jak prawdziwek:

Była w odległości około 10 m od balonu, ale sznurek biegł przez korony sosen.

Sonda niestety nie przetrwała przedzierania się przez gałęzie i ma uszkodzony pasek:

Z balonu tradycyjnie zostało tyle co kot napłakał:

Pozycja upadku:
54,39112 N 17,48889 E

SQ7ACP

Brawo, gratuluję Smile

SP8XXT

Ładne zdjęcia i fajna relacja Gratuluję .

SP5RZP

Paski pomiarowe Vaisali dość często nie wytrzymują lądowania w lesie, ale i tak gratuluję udanej akcji.

SQ2ODE Mariusz

Gratulacje
Fajna fotorelacja
No i ta 2:40 poświęcenie
Pozdrawiam

SQ9CYW

Gratuluje fajnej porannej akcji Smile