www.radiosondy.fora.pl

sq6pzw

Wydawało się, że teren poszukiwań nie będzie najgorszy, bo kukurydza rośnie wcześniej. Po dojściu na skoszoną łąkę sygnał był coraz silniejszy, jednak na mojej drodze znalazł się rów z (o dziwo przy tej suszy) wodą. 1 krok i po kolano w mule. Odpuściłem z tej strony i postanowiłem objechać dookoła. W międzyczasie zobaczyłem kogoś chodzącego po łące i przewracającego na drugą stronę zpresowane siano. Podniósł coś co wyglądało mi na resztki balonu, dzieliło nas dobre 200-300 m i mimo, że próbowałem go zawołać to mnie nie słyszał. Gdy znalazłem się z drugiej strony rowu nie było już prawdopodobnego znalazcy ani jego auta. Sygnał z każdą chwilą stawał się słabszy. Sondy odnaleźć się nie udało.

Screeny z terenu zamieściłem w galerii, czerwonym prostokątem zaznaczona jest łąka, mniej więcej w centrum której spadła sonda.

SP6IZU

Piotr Gratuluję podjęcia wyzwania!

Trochę pech, że akurat musiała spaść rolnikowi pod nogi.

Może uda ci się go jakoś namierzyć... co by fotki sondy zrobić.

sq6omn

A to rolnik nie dobry... może APRSa w traktorze oglądał Smile

Wiatry sprzyjają to będzie jeszcze szansa na jakąś sondę.

Usunięty_N

My z antenami biegamy, a tu grabie albo widły lepiej się sprawdzają. Wink

Gratulacje prawie udanej akcji.
Zobaczyć znalazcę, który oddala się z szukaną sondą to pech, ale i fart zarazem. Przynajmniej wiesz co się z nią stało.

SQ9RHX

Szybka podjęta akcja podjęcia. Śledziłem na APRS. Mimo, że bez sondy i tak duże brawa.

sq6pzw

Wiem gdzie znalazca mieszka, byłem w dniu poszukiwań u niego ale nie zastałem. Sondę musiał wrzucić do auta i z nią jeździć, bo Marek SQ6KXN nasłuchiwał jej w Wołowie i sygnał raz był mocniejszy a raz słabszy aż z czasem ucichł.

Usunięty_N

Czyli jest szansa, że c.d.n. Smile

...