www.radiosondy.fora.pl

SP9SKP

Dziś mega wycieczka - urwaliśmy się z żoną od dzieci i oto efekt:
K1723951 (Hażlach), M0823542 (Wilamowice) i
K3743496 (Żory) znalezione.

Wszystkie to prościejówki przywiane przez ostatnie południowe wiatry Smile

Pierwsza przeorana na polu (elektronika sprawna poza anteną), no i solidnie zagliniona. Druga w stanie nienaruszonym, trzecia zniszczony pasek pomiarowy przez drzewka. Wszystkie praktycznie dokładnie w tych miejscach gdzie ostatnia pozycja na mapie.
Zdjęcia:
Hażlach (niestety zdjęcie na stole, za bardzo się mną tam interesowali):

SP9SKP

No to jeszcze raz zdjęcia + dodatkowo mapki:

Hażlach:

Po "rozkręceniu" i przemyciu sondy, okazało się, że elektronice oraz bateriom nic się nie stało. Dziś jeszcze zrobię zdjęcia. Połamała się tylko antena, pasek oraz obudowa. Akcja ekspresowa, choćby ze względu na dziwnie patrzącego pana z warsztatu samochodowego naprzeciw. Za to dojazd... dróżki koszmarne Smile

W pewnym momencie automapa kazała mi zjechać z drogi przez rów prosto do lasu jakąś wyimaginowaną drogą Wink

Wilamowice:

Sonda była praktycznie w tym samym miejscu, gdzie wskazywała ostatnia odebrana ramka (niewidoczna na mapie, nie wpadła do APRSu). Jednym słowem, kolejna szybka akcja.

No i ostatnia, Żorska. Ta to nieco przez pomyłkę nam wskoczyła do planów. Tak się zagadałem z żoną, że przejechałem zjazd z drogi wolnego ruchu hihi w kierunku do domu. No to szybka decyzja o ekspresowych zakupach żony w sklepie w Żorach, skąd już było blisko do lasu z sondą. Niestety tu się musiałem trochę nasapać, bo już się robiło późnawo, szarzało no i martwiliśmy się, co tam z dzieciakami u dziadków, czy najmłodszy nie dokazuje za bardzo, więc biegiem przez leśne dróżki. Od sapania aż zdjęcie wyszło niezbyt ostre hehe

SP9SKP

No i obiecane zdjęcia rozjechanej. Jak widać ma się całkiem dobrze Smile

A raczej miała, bo poszła na stół i pod nóż Wink

SP5RZP

Skoro i tak rozjechana/przeorana to przynajmniej nie będzie żal potraktować ją jako "dawcę organów" do różnych eksperymentów Laughing

A tak w ogóle to niezłe żniwa mieliście - trzy "leżaki" za jednym wypadem to dokładnie tyle samo co my nie tak dawno (117+118+119).

Jak widać warto przejechać się po te zapomniane przez wszystkich - gratuluję Wam udanych łowów Exclamation

SP9SKP

Dzięki.
Pierwszy taki wypad po kilka naraz. Cieszyliśmy się, że udany Smile

Tak właściwie, to nie przypuszczałem, że ta z Hażlacha będzie jeszcze na miejscu. Byłem nieźle zaskoczony Smile

Poza tym fajna wycieczka, trochę widoki słabe, bo zepsute przez mglistą/deszczową pogodę, a byliśmy całkiem wysoko.
Dwa ładne drewniane kościółki po drodze, jeden nawet z oddzielną dzwonnicą. Niestety zamknięte, już za późno było.