www.radiosondy.fora.pl

Andbi

Wyjazd po południową sondę legionowską w dniu 20.11.17 należał raczej do tych co pojechał, posprzątał i wrócił. Z predykcji wynikało ze spadnie na poligon wojskowy lub rezerwat przyrody, czyli opcje bez możliwości wejścia po sondę. Jeśli nawet nie, to może spaść w lesie, a wówczas wyjazd gdy na dworze szybko się ściemnia jest ryzykowny. Kiedy jednak okazało się, że sonda spadła w trochę innym miejscu na polu i na dodatek bliżej oraz o lepszym dla nas dojeździe, wyraźnie z Armandem się ożywiliśmy i prawie natychmiast byliśmy w trasie. Z mapy APRS wynikało, że nikt nie jedzie po sondę. Dla spokojności wykonaliśmy dwa telefony do znajomych łowców z pobliskiego obszaru Jurka SP8XXT i Adama SP5RZP oraz wrzuciliśmy wpis na forum. Dodatkowo Adam dorzucił nam na mapie pozycję lądowania sondy według stosowanego przez Niego algorytmu. Widać było, że najbardziej zagraża nam ciemność. Układ terenu spowodował (budynki i zabudowa gospodarstw tłumiły sygnał), że sondę wyraźnie było słuchać dopiero w odległości 250 m (gdy wyjechaliśmy w pole za budynki) od miejsca jej upadku. Jadąc miedzą zatrzymaliśmy się 100m się przed nią, aby nie ugrzęznąć w polu, szybkie fotki, zwinięcie sznurka i balonu.

Sonda sprawna, brak kartki i niespotykanie długi sznurek, który rozciągnięty był przez cztery pola i głęboki rów. Wtedy przyjechał na rowerze właściciel pola, nieco zaniepokojony tajemniczą akcją. Kilka minut miłej rozmowy, pełne zrozumienie i szybki powrót.
Oglądając mapę i znaczek SP3QFE-11 z pozycją odczytaną z GPS, doszliśmy do wniosku, że chyba coś się nie zgadza wskazane miejsce upadku ze zdjęciem satelitarnym - różnica około 5-7metrów i według zdjęcia satelitarnego i tego co widzieliśmy w rzeczywistości.

SP8XXT

Gratulacje fajny opis i fotki Smile

.

sp3qfe

Ja bym dodał, że ta wyprawa nauczyła mnie, iż mój GPS w telefonie odczytuje o około 5-7 metrów inną pozycję niż widać na zdjęciu satelitarnym. Natomiast pozycja z GPS w THD74 - pokrywa się ze zdjęciami satelitarnymi, tak więc to chyba stała cecha telefonu. Może i u Was jest podobnie?

Jak widać, człowiek uczy się całe życie.

SP9WPN

5-7 metrów to zupełnie normalna dokładność GPS. Mapy też potrafią być źle skalibrowane - przesunięte o kilka metrów. Zwłaszcza, jeśli są to świeże zdjęcia satelitarne.

SP5RZP

Gratuluję szybkiej akcji!
Z reguły mapy są źle skalibrowane (i to czasami odchyłka jest nawet kilkanaście metrów), a i dokładności GPS też robią swoje.
Technika, techniką, ale na końcu zawsze jest człowiek i to on i jego IQ decyduje o powodzeniu "polowanka" Wink

SQ2ODE Mariusz

Gratulacje
Profesjonalny foto opis.
Pozdrawiam